Zespół Lumen
  • FB Link
    • Zespół Muzyki Sakralnej LUMEN
    • Zbigniew Małkowicz
    • Marzena Małkowicz
    • Soliści
    • Zaproszenie
    • Oferta koncertowa
    • Rider Lumen
    • Rider Lumen plus chór
    • Rider wersja pełna (duży plener)
    • Filharmonia Kaliska
    • Lubelska Orkiestra Trybunału Koronnego
    • Polska Orkiestra Włościańska im. Karola Namysłowskiego
    • Płocka Orkiestra Symfoniczna im. Witolda Lutosławskiego
    • Wykonawcy polsko-kanadyjscy
    • Białogardzki Chór Kameralny Bel Canto
    • Chór Szkół Nazaretańskich w Kaliszu
    • Chór Międzyparafialny ICHTHIS
    • Chór „CANTORE GOSPEL”
    • Chór "Beati Cantores"
    • Chór Kameralny "Canticum Canticorum"
    • Chór „Basilica Cantans”
    • Chór nauczycielski im. Stanisława Wiechowicza
    • Chór Uniwersytetu Wrocławskiego GAUDIUM
    • Chór Faustynki
    • Zespół wokalny "Lechici"
    • Talis Cantus
    • Signum Spei
    • Tadeusz Wicherek
    • Alan Urbanek
    • Zbigniew Małkowicz
    • Zbigniew Małkowicz
    • Marzena Małkowicz

Płyty

Matko, która nas znasz. Pieśni maryjne zespołu Lumen
Zespół Muzyki Sakralnej LUMEN + RCS Błogosławieni czystego serca CD
MOJA MIŁOŚĆ płyta Lumen - GRATIS: Koronka i nowenna do Bożego Miłosierdzia
Przy sercu Twoim - Zespół Lumen (książka + płyta CD)
Psalmy Dawida Lumen + CD
Miłosierdzie Boże - Pop-oratorium zespołu Lumen
  1. Jesteś tutaj:  
  2. Start
  3. 2004-2010

Podziękowania

Szczegóły
Kategoria: 2004-2010
Odsłon: 2

Serdecznie dziękujemy tym wszystkim, którzy przyczynili się do nagrania i wydania tej płyty. Panu Bogu, Matce Najświętszej, naszym Aniołom Stróżom, Rodzicom: Irenie i Julianowi Małkowiczom, Henryce Turzyńskiej, Violi i Sławkowi Chomka, Dorotce i Markowi Łysiom, Ks. Feliksowi Lipowskiemu, Zgromadzeniu Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, Pani Agnieszce Łebek, Panu Sławomirowi Janickiemu, Tadeuszowi Wicherkowi, Elżbiecie i Włodzimierzowi Rybczyńskim, Piotrowi Madziarzowi, Sebastianowi Włodarczykowi, Wojtkowi Burchardowi, Agnieszce Krupieńczyk, Ojcu Janowi Noszczakowi, Ks. Prałatowi Andrzejowi Puzoniowi, Leszkowi Opali i chórowi “Lechici” z Hrubieszowa, Annie Konopie-Cios i chórowi “Signum Spei” z Zamościa, siostrze Karen Trafankowskiej i chórowi Szkół Nazaretańskich w Kaliszu oraz wszystkim którzy wspierali nas modlitwą.

Znów przyszliśmy śpiewać dla Niego

Szczegóły
Kategoria: 2004-2010
Odsłon: 3

Pamiętnej ubiegłorocznej niedzieli Miłosierdzia Bożego przekonaliśmy się, że stworzone przez Zbigniewa Małkowicza do natchnionych słów Św. Siostry Faustyny „Pop-oratorium” jest porywającą modlitwą, której nie mogło zabraknąć w ten wieczór osierocenia. W rocznicową niedzielę 2 kwietnia zostaliśmy zaproszeni do nowej modlitwy głoszonej śpiewem, rozkołysaniem chórów, rozpromienionymi muzyką twarzami solistów i muzyków, zasłuchaniem, entuzjazmem i owacjami uczestników tego modlitewnego zgromadzenia.

Kompozytor tym razem słowa zaczerpnął z najstarszych pokładów naszej religijności uśpiewniając Psalmy Dawidowe, a zgromadził nas w ostrowskiej świątyni Nasz Papież, którego uśmiechnięty wizerunek spogląda w kierunku wejścia do kościoła. Znów przyszliśmy do Niego nie mogąc w tegorocznym Wielkim Poście doliczyć się tego jakby niepełnego roku od Jego odejścia w wigilię niedzieli Miłosierdzia Bożego „po Wielkanocy”. W tamte kwietniowe dni i wieczory chcieliśmy być razem. Szukaliśmy bliskości innych, nawet obcych ludzi, w poczuciu nagłego osierocenia, zachwiania poczucia bezpieczeństwa, zaskoczeni stratą - choć nieuchronną, to wydającą się być odległą jak trzecie tysiąclecie, w które tak niedawno wprowadził nas Wielki Przewodnik. Obficie mnożone każdego dnia zło w naszym ludzkim świecie tylko czasem udaje się przesłonić okruchami Dobra. Czy czujemy jakim dla nas zobowiązaniem jest dar obcowania z Janem Pawłem II, którego obecnością Pan obdarował nasze czasy? Czy rozumiemy, że jesteśmy nosicielami Jego Świętości i że to właśnie my mamy zapewnić Jej przeniesienie we wszystkie grzeszne dni jakie upłyną jeszcze do ostatecznego spotkania z Panem? Jak tysiącletnie pokolenia przeniosły dawidowe Psalmy sławiące Przedwiecznego.

Jak można śpiewać Psalmy dzisiaj, dowiedzieliśmy się w kościele pw. Św Antoniego Padewskiego. Słowa znane z liturgii Mszy Świętej przypomnieli nam owacyjnie oklaskiwani soliści: Marek Bałata, Marzena Małkowicz, Ola Małkowicz, których niezwykłe głosy współbrzmiały z sześcioma zespołami chóralnymi z Ostrowa Wielkopolskiego, Kalisza, z podwarszawskich Ząbek i Sulejówka oraz Zespołem Muzyki Sakralnej LUMEN i orkiestrą, kierowanymi przez uwielbianego przez chórzystów Tadeusza Wicherka. Zgromadzenie takiego zespołu było możliwe dzięki gościnności ks. Infułata Tadeusza Szmyta, wsparciu Zarządu Miasta oraz Prezydenta Jerzego Świątka.

Nie słyszałem wykonań utworów Zbigniewa Małkowicza innych niż autorskie. W tym przypadku ‘autorskie’ oznacza, iż koncertuje cała jego rodzina. Syn Michał Małkowicz gra na przeróżnych perkusyjnych przeszkadzajkach. Panie Marzena i Ola - do których brzmienia głosów jak i aury zewnętrznej pasują jedynie wszystkie ‘naj’ - są tak odmienne i tak podobne, jak mogą być tylko matka i córka. To nie są wokalistki szepczące w mikrofony. Ich silne, przebogate głosy w magiczny sposób podążają za sobą jakby pochodziły z jednego ciała i są tak pewne każdego dźwięku, jakby te nuty stworzone były właśnie dla nich.

Ponoć czasem – choć trudno w to uwierzyć – rodzina Małkowiczów występuje bez Marka Bałaty. To niewyobrażalne, kto poza nim byłby zdolny wprowadzić w wibrację całe powietrze świątyni słowami „wychwalajcie Pana wszystkie ludy ziemi!!! wychwalajcie Pana wszystkie narody!!!”. Ramy zakreślone na pięciolinii są jedynie zalążkiem brzmień, które nigdy nie istniały do chwili, kiedy nam je obwieszcza. Jestem absolutnie pewny, iż jego „O mój Jezu” ma siłę zdolną do przemienienia wszystkich ludzi w anioły, gdyby tylko udało się w jednej świątyni wszystkich nas zgromadzić.

Podstawą małkowiczowych brzmień jest klasyczne, symfoniczne instrumentarium oraz szeroko rozpostarty wachlarz chóralny. Ale dziś klasyczna jest także muzyka o afroamerykańskim rodowodzie. Za te dźwięki i rytmy są odpowiedzialni świetnie rozumiejący się instrumentaliści współtworzący z rodziną Małkowiczów Zespół Muzyki Sakralnej LUMEN: Marcin Figaj - gitara basowa; Daniel Husak - instrumenty perkusyjne; Marcin Piekut - klarnet, saksofon, flet. Jeśli moja relacja ma być wierna zapamiętanej palecie dźwięków, to po raz kolejny wymieniam Kompozytora – tym razem za instrumentami klawiszowymi.

Muzyka tworzona przez Zbigniewa Małkowicza – nastrojowa, melodyjna, urozmaicona rytmicznie i dynamiczna - ma tę siłę, która w medioświecie mogłaby być wykorzystana do przyciągania naszej otępiałej uwagi w natłoku reklam. Ale uważny słuchacz, obserwator a przede wszystkim uczestnik tych modlitewnych spektakli, musi dostrzec również to, co wyraża jeden z chórzystów.

„Nigdy nie zapomnę szczęśliwych twarzy ludzi, każdego uśmiechu, które dogłębnie poruszało moje serce, jednocześnie dodając otuchy. Każde słowo, każdy dźwięk płynął z głębi serca wszystkich wykonawców. Płynął, osadzając się na stałe w sercach przybyłych. Jeżeli utwór ten przynosi tak wielką radość słuchającym, to nie da się wyrazić w słowach, jak wielką radością jest go zaśpiewać”.

Kiedy twórcy i wykonawcy mają poczucie obdarzania radością, pięknem, otuchą, podczas gdy sami czują się obdarowanymi przez słuchających miłością, podziwem i wdzięcznością, to już nie koncert, a misterium. „Dla wszystkich jednak, wierzących i niewierzących, dzieła sztuki inspirowane przez Pismo Święte pozostają jakby odblaskiem niezgłębionej tajemnicy, która ogarnia świat i jest w nim obecna.” (z Listu Papieża Jana Pawła II do artystów).

Ostrów dla Papieża

Szczegóły
Kategoria: 2004-2010
Odsłon: 3

Ponad tysiąc ostrowian uczestniczyło w prawykonaniu „Kantaty dla Bogurodzicy”. Koncertem pieśni maryjnych do muzyki Zbigniewa Małkowicza mieszkańcy Ostrowa uczcili drugą rocznicę śmierci Papieża Jana Pawła II. Po koncercie złożono kwiaty, zapalono znicze i odśpiewano „Barkę” pod obeliskiem Ojca Świętego. III Koncert Papieski dedykowany Słudze Bożemu Janowi Pawłowi II odbył się dokładnie w drugą rocznicę śmierci, czyli w poniedziałek, 2 kwietnia. Tradycyjnie pamięć Papieża uczczono w kościele św. Antoniego. Na długo przed rozpoczęciem koncertu świątynia wypełniła się mieszkańcami miasta, którzy przybyli, aby posłuchać pieśni maryjnych i w ten sposób uczcić drugą rocznicę śmierci wielkiego Polaka. W modlitewnej zadumie wierni czekali na muzyczny hołd dla Ojca Świętego.

Dziesięć minut przed godziną śmierci ks. infułat Tadeusz Szmyt rozpoczął swoje przemówienie od odczytania fragmentu testamentu Papieża. – Sługo Boży, Janie Pawle II, wierzymy, że z okna Ojca spoglądasz na nas tutaj zgromadzonych. Ty żyjesz w naszych sercach, polecaj nas Matce Najświętszej, której cały się oddałeś. Zapewniamy Cię, jesteśmy Twoi, kochamy Cię – mówił proboszcz parafii św. Antoniego. Punktualnie o godz. 21.37 symboliczny dźwięk rozległ się w kościele i wszyscy minutą ciszy uczcili pamięć Jana Pawła II. W tym roku mieszkańcy Ostrowa usłyszeli prawykonanie „Kantaty dla Bogurodzicy” składającej się z 14 utworów maryjnych, do których słowa napisał ks. Mateusz Jeż, a muzykę skomponował znany już ostrowianom Zbigniew Małkowicz. Kompozycję wykonano w kilkusetosobowej obsadzie. Przed ołtarzem ledwo wystarczyło miejsca dla orkiestry i członków czterech chórów. Bazująca na brzmieniach znanych z muzyki rozrywkowej kompozycja Małkowicza wzbogacona była elementami klasycznymi, etnicznymi i właściwymi dla muzyki gospel.

Dzieła maryjne mieszkańcy Ostrowa usłyszeli w wykonaniu: Chóru Nauczycielskiego im. S. Wiechowicza, Chóru Męskiego „Echo”, Chóru „Con Forza” Zespołu Szkół Muzycznych, Międzyszkolnego Chóru „Dysonans”. Podobnie jak w ubiegłym roku chóry zaśpiewały pod batutą dyrygenta Tadeusza Wicherka z Kalisza. Swoją siłę ,,Kantata dla Bogurodzicy” czerpała nie tylko z potęgi głosów połączonych chórów, ale również z wokalnej perfekcji znanych solistów z Zespołu Muzyki Sakralnej „Lumen”: Marzeny Małkowicz, Aleksandry Małkowicz, Piotra Szulca i Macieja Wojciechowskiego. Gromkimi owacjami mieszkańcy Ostrowa zachęcili artystów do bisów. Koncert zakończyło wspólne wykonanie wraz z zebranymi w świątyni ulubionej papieskiej pieśni „Barki”. Ta pieśń jeszcze raz rozbrzmiała przy obelisku Papieża, gdzie złożono kwiaty i zapalono znicze, z których utworzono wielkie serce dla Jana Pawła II.

Muzyka przeniknięta światłem

Szczegóły
Kategoria: 2004-2010
Odsłon: 6

Ze Zbigniewem Małkowiczem z zespołu Lumen rozmawia Jacek Górski

Czy mógłby Pan powiedzieć, skąd wzięła się nazwa zespołu?

- Nazwa zespołu Lumen nawiązuje do światła, którym jest dla nas Bóg, a także Miłosierdzie Boże, które rozchodzi się po całym świecie, przenika go na kształt promieni światła. Ufam, że jesteśmy też, choć trochę, takim Bożym promyczkiem dla ludzi. 

Jakie do tej pory projekty muzyczne zrealizowaliście?

- Są to: Pop-oratorium "Miłosierdzie Boże" do słów św. Siostry Faustyny Kowalskiej, Pop-oratorium "Psalmy Dawida" do słów z biblijnej Księgi Psalmów oraz kantata maryjna "Przy Sercu Twoim". Wszystkie projekty są autorstwa zespołu Lumen, do których napisałem muzykę, inspirując się natchnionymi tekstami, które - mam nadzieję - przemawiają do wrażliwości współczesnych ludzi. 

Jak określiłby Pan tę muzykę?

- Trudno ją zaszufladkować i jednoznacznie określić, i w zasadzie - o to chodzi. Skoro ma trafić do szerokiego grona, musi zawierać szeroką paletę barw. Dlatego znajdują się tu wpływy różnych stylów, kultur, epok. W moich kompozycjach łączą się elementy gospel, klasyki i melodyka słowiańska. Są one uzupełniane nowoczesną sekcją rytmiczną, improwizacją solistów oraz ważną rolą chórów. Mamy tu wiele kontrastów. Wyrazista, murzyńska rytmika oraz energiczne, ale i pełne liryzmu melodie. Chóry, kilkusetosobowe, ale także kameralne kilkuosobowe, orkiestra symfoniczna, ale i subtelny kwartet smyczkowy. To wszystko można odnaleźć w naszym dorobku. Zasadniczo intencją Lumenu jest głoszenie chwały Bożej poprzez piękno dźwięków muzyki i śpiewu, a przez to wlewanie w serca ludzkie miłości, radości i nadziei. 

Skąd Pan jako kompozytor czerpie inspiracje?

- Podstawową i jedyną inspiracją dla mojej twórczości są natchnione teksty religijne, np. słowa z "Dzienniczka" św. Siostry Faustyny czy też słowa z Księgi Psalmów. Nie jestem nawet w stanie sobie wyobrazić, że mógłbym skomponować coś wartościowego bez inspiracji religijnej. Wiele jest rzeczy względnych, ale to, że za chwilę może nas na tym świecie nie być, jest akurat pewne. Nie chcę niczego deprecjonować, ale dla mnie wszystko, co nie odnosi się do Boga, jest stratą czasu. 

Jak obecnie wygląda skład zespołu? Wiem, że w dużej mierze jest to "przedsięwzięcie" rodzinne.

- Fundamentem Lumenu jest moja rodzina: żona Marzena - wokalistka (solistka Teatru Muzycznego w Poznaniu), oraz młode pokolenie, córka Aleksandra - wokalistka, oraz syn Michał - perkusista. Ja sam jestem kompozytorem, pianistą i dyrygentem. Zespół współpracuje z wybitnymi polskimi wokalistami, m.in. Januszem Szromem, Dariuszem Tokarzewskim (członkiem znanej grupy Vox) oraz Jackiem Kotlarskim. Na stałe z Lumenem współpracują również instrumentaliści: Marcin Figaj - gitarzysta basowy, oraz Marcin Piekut - grający na klarnecie i saksofonie. Ponadto do koncertów Lumenu angażowana jest cała plejada muzyków z różnych stron kraju. Jak dotąd z zespołem wystąpiło przeszło 150 chórów z różnych stron Polski, Kanady i USA, a także wiele orkiestr. 

Czy ten charakter muzyki jest przeznaczony dla młodych? Jak Pan to widzi?

- Świat współczesny niesie ze sobą wiele zagrożeń, pod wpływem których są często młodzi ludzie. Nieocenione są więc wszelkie inicjatywy wciągające młodych ludzi w krąg dobra opartego na Ewangelii i zdrowych zasadach moralnych. Sądzę, że Lumen w swojej działalności koncertowo-ewangelizacyjnej również daje taką możliwość. Jak łatwo można zauważyć, większość członków zespołu to przedstawiciele młodego pokolenia. Wszyscy ci młodzi ludzie wielbią Boga poprzez muzykę i natchnione słowa świętych. Zarazem widzą, ile radości i wzruszeń sprawiają innym ludziom, a to umacnia także ich samych. Również ja, przebywając z młodzieżą, czuję się pełen życia i pragnienia tworzenia czegoś nowego na chwałę Boga. Dlatego komponuję taką muzykę, by przyciągnęła uwagę wszystkich ludzi otwartych, w tym także młodych. 

Wiem, że dużo koncertujecie - nie tylko w Polsce. Czy mógłby Pan porównać odbiór Waszych koncertów u nas i za granicą?

- W obecnym roku mieliśmy ok. 20 koncertów, w tym 4 w USA. W zasadzie odbiór czy to w Polsce, czy w USA, czy w Kanadzie jest mniej więcej podobny. Myślę, że współcześni ludzie bardzo spragnieni są odtrutki na to wszystko, czym bombarduje ich otaczający świat. Na koncerty Lumenu przychodzi zarówno młodzież, jak i ludzie dojrzali, bo muzyka skierowana jest do wszystkich ludzi o otwartych sercach. Widzieliśmy to także na ważnym dla nas spotkaniu-koncercie podczas X już pielgrzymki Młodych Słuchaczy Radia Maryja, gdzie młodzi śpiewali nasze utwory i świetnie się bawili przy naszej muzyce. 

Jaki projekt realizują Państwo obecnie?

- Obecnie kończymy nagrywanie naszej nowej płyty pt. "Przy Sercu Twoim". Jest ona w całości poświęcona Matce Bożej i wierzę, że Matka Najświętsza upomniała się u nas o tę muzykę. Mam nadzieję, że w październiku płyta się ukaże i wierzę, że na łamach "Naszego Dziennika" będziemy mogli propagować ten projekt na cześć Matki Bożej. 

Młodzież ma dzisiaj wiele innych propozycji niż wiara. Jak można młodych pociągnąć ku dobru, ku wierze?

- W tym roku byłem w Pasierbcu na RCS, czyli Ruchu Czystych Serc, który jest inicjowany przez Księży Chrystusowców, a w szczególności przez księdza Mieczysława Piotrowskiego. Jest to wspaniała inicjatywa dla młodzieży. Tam padł pomysł, abym napisał dużą formę pt. "Błogosławieni czystego serca". Stwierdziłem, że tak pięknej idei nie mogę odmówić. Proszę o modlitewne wsparcie dla tej inicjatywy.

Gdzie i kiedy będzie można Państwa usłyszeć w najbliższym czasie?

- Najbliższy nasz koncert odbędzie się w Poznaniu, w niedzielę, 10 sierpnia, u Ojców Karmelitów Bosych na ul. Działowej 25, o godz. 20.00. Zaprezentujemy "Psalmy Dawida" z tekstami narracji autorstwa Edyty Stein. Cała uroczystość odbędzie się z okazji 10-lecia kanonizacji Edyty Stein św. Benedykty od Krzyża, współpatronki Europy. W koncercie wezmą udział: Lumen, chór Talis Cantus z Otmuchowa pod kierownictwem Bronisławy Kozubek-Treli, chór szkół Nazaretańskich pod kierownictwem siostry Karen Trafankowskiej oraz soliści, w tym rewelacyjny wokalista Janusz Szrom, od zeszłego roku śpiewający na większości naszych koncertów. 

Kto jest pomysłodawcą tych obchodów?

- Pomysłodawcami obchodów 10. rocznicy kanonizacji Edyty Stein są Ojcowie Karmelici Bosi z Poznania. Lumen będzie grał już na Mszy Świętej o godz. 19.00, a następnie wykona koncert-uwielbienie pt "Psalmy Dawida". Zapraszam serdecznie Czytelników "Naszego Dziennika" do Poznania na nasz koncert. Wszelkie informacje na temat koncertów Lumenu czy też płyt można uzyskać pod numerem telefonu: 600 583 535.

Dziękuję za rozmowę.

Z "Namysłowiakami" na Broadwayu

Szczegóły
Kategoria: 2004-2010
Odsłon: 3

Co gramy? - zapytał Tadeusz Wicherek Daniela Kustosika, solistę a zarazem dyrektora Teatru Muzycznego w Poznaniu. Pytanie dotyczyło utworu na bis podczas Koncertu "Świat musicali", jaki odbył się 20.01. w Zamojskim Domu Kultury. Tylko i wyłącznie "Piękne damy" - padła odpowiedz. "Wieczorem wszystkie damy są piękniejsze, a przy tym przystępniejsze Dlatego jest wieczorem dobrze szaleć trochę".

Słynny duet "Piękne Damy" z "Balu w Savoyu" Paul Abrahama zaśpiewali: Marzena Małkowicz i Daniel Kustosik. Solistom grała Polska Orkiestra Włościańska im. Karola Namysłowskiego. Zanim nastąpiły owacje a po nich bis, przydarzył się czarowny wieczór, widowisko muzyczne wypełnione najpopularniejszymi utworami musicalowymi. Witam Państwa na koncercie pt.: "Musicale" - licznie zgromadzoną publiczność powitał dyrygent Tadeusz Wicherek. O samym musicalu chyba nie muszę nic mówić, wszyscy wiemy co to jest. Istotą jest to, że tematyka musicali jest diametralnie różna. Jedne są wesołe, drugie smutne. Jedne napisane są w oparciu o fakty, inne wmyślone. To co je łączy, to muzyka i pewien absurd, który się dzieje podczas musicalu. Muzyka, napisana i wykonywana, podczas tego spektaklu powoduje, że spektakl ma znacznie większą moc. I tak poznaliśmy moc musicali! - Zaprezentujemy muzykę z wielu musicali, w formie suit, poszczególnych piosenek. Na powitanie muzyka opowiedziała motyw znany od stuleci - historię kochanków "Romea i Julii" w wersji amerykańskiej, czyli "West Side Story" (1957) L. Bernsteina. Akcja oryginalnego dramatu, rozgrywająca się w renesansie, została przeniesiona do Nowego Jorku drugiej połowy dwudziestego wieku. Dwie skłócone rodziny włoskie zastąpiono walczącymi ze sobą gangami młodzieżowymi. Muzycy znakomicie oddali klimat siły miłości, wiecznej i silniejszej od śmierci. Ten triumf miłości usłyszeliśmy w muzyce, która zawojowała świat i nas. "Skrzypek na dachu" - wspaniała muzyka, jeszcze piękniejsza historia. Na musicalu wiele osób roni łezkę, bo musical jest bardzo wzruszający. Najpiękniejsza jest muzyka i ją zagramy - przyobiecał Tadeusz Wicherek, a za chwilę padło zaproszenie - posłuchajmy suity ze "Skrzypka na dachu".


Suitę ze "Skrzypka na dachu" rozpoczęła solówka. Wykonał ją koncertmistrz Piotr Redeł, pierwsze skrzypce POW. Następnie przyłączyły się wszystkie instrumenty. Przepiękne wykonanie. Muzyka J. Bocka, pełna werwy i niesłychanego temperamentu z elementami folkloru żydowskiego, znakomicie komponowała się z treścią. Tewie marzy i śpiewa "Gdybym był bogaczem"..., a my nucąc marzymy o tym samym. O tym także zagrały nam instrumenty dęte. Marzymy i my, rozkoszując się najpiękniejszą muzyką. Kompozytor John Kander. Zasłynął muzyką do musicalu "Kabaret", także "New York, New York" - kontynuował opowieść o musicalach dyrygent. Proponujemy główny temat z musicalu "New York, New York". Niezapomniana ścieżka dźwiękowa autorstwa Johna Kandera i Freda Ebba wraz ze znaną na całym świecie tytułową piosenką "New York, New York" stanowi cudowny hołd złożony miastu, które nigdy nie zasypia. I nie można było usnąć przy tej muzyce. Przypadł nam do gustu zaproponowany temat, stanowiący bezprecedensową kwintesencję nowojorskiej sceny jazzowej. - Zaprosiliśmy do tego koncertu znakomitych artystów - tak sympatycznie przedstawiał gości Tadeusz Wicherek. Pierwszy z nich - Daniel Kustosik, czołowy amant musicalowy, znakomity odtwórca, wielu, wielu ról, prowadzi od lat Poznański Teatr Muzyczny. Zaprezentuje się nam w pieśni z musicalu "Gigi" F. Loewe. Tytułowa Gigi to młoda paryżanka, która pod okiem swej ciotki przechodzi prawdziwą szkołę życia. Ciotka chce uczynić z niej elegancką kurtyzanę, ona jednak spotyka na swej drodze prawdziwą miłość. Na scenie zamojskiej miłość swą do Gigi wyznawał Daniel Kustosik. Oskarowa piosenka, oskarowe wykonanie. Na widowni zrobiło się romantycznie. "Narodziło się pragnienie. Och jak dobrze mi z ta myślą, że kocham Cię. Gigi". - Jak pamiętam film - spuentował dyrygent - główny bohater wreszcie zrozumiał, że zakochał się w tym dziecku. W młodej dziewczynie docenił kobietę. Wraca do niej - fontanny tryskają, konie jadą. Bajkowa, disneyowska aura. To wszystko usłyszałem podczas prezentacji naszego solisty - brawa zagłuszyły ostatnie słowa Tadeusza Wicherka. - Zmienimy nastrój, przeniesiemy się do Londynu. Żyrandola tutaj nie ma, jesteśmy bezpieczni. Zaprezentujemy państwu suitę "Duch w operze". To właśnie tam jest scena, że żyrandol spada na publiczność, na szczęście nie na orkiestrę - zażartował dyrygent i wywołał głośny śmiech na widowni. Do udziału w suicie zapraszamy Marzenę Małkowicz i Daniela Kustosika. Wspaniała, tajemnicza muzyka Andrew Lloyd Webera w wykonaniu "Namysłowiaków" zapowiedziała wydarzenie. Wspaniałe głosy solistów zdecydowały, że była to rewelacyjna suita. Urokliwa i zachwycająca to za mało powiedziane. Stosowne byłoby - Broadway na kolanach. Dyrygent i Orkiestra dorównała solistom, dała z siebie wszystko. "Sama sprawdź co naprawdę znaczy żyć. Pieści Cię muzyka, pozwól się przenikać. Słuchaj, noc muzykę gra". Kolejna prezentacja to utwór instrumentalny z musicalu "Śmietanka towarzyska" - "Schow biznes". Arranżacja utworu autorstwa Zbigniewa Małkowicza, małżonka solistki, zamościanina. Awansem zabrzmiały oklaski, dla państwa Małkowiczów i Daniela Kustosika. Duet pięknie zaśpiewał i zatańczył.


  Następnie usłyszeliśmy jeszcze jeden utwór w arranżacji Zbigniewa Małkowicza - "Lambeth Walk" z musicalu "Ta albo żadna". Polska premiera miała miejsce w Teatrze Muzycznym w Gdyni. Spektakl realizował Witold Gruca, a śpiewał Daniel Kustosik. Dla zamojskiej publiczności ten utwór wykonali: Marzena Małkowicz i Daniel Kustosik. I ponownie duet jak się patrzy! Zabawa, piosenka i radość płynąca ze sceny. Myślę, że pragnienie tańca pojawiło się w niejednym z widzów. "Człowiek tak pląsa fajnie, po ludzku, nie zwyczajnie...". Po przerwie ciąg dalszy niezwykłego widowiska muzycznego okraszonego komentarzem Tadeusza Wicherka. - Znamy "Pigmalion" Bernarda Shaw'a. Do tego dramatu została napisana muzyka F. Loewe. W ten sposób powstał musical "My Fair Lady". Muzyka nie może być inna - jak przepiękna -mówił Tadeusz Wicherek. W musicalu nie ma wielkiego finału, tylko dwójka bohaterów... i tu usłyszeliśmy barwną opowieść dyrygenta o historii kwiaciarki, z której główny bohater postanowił uczynić "kobietę z towarzystwa". Wszystko kończy się happy endem i ... tak powstał jeden z najsłynniejszych musicali w dziejach. Tadeusz Wicherek uzupełnił komentarz o wypowiedz ojca Elizy, już jako damy: "Starczy jeden szczęścia łyk i problemy znikają w mig" - głosem lekko zaprawionym mocniejszym trunkiem - bardzo udana kreacja, oczywiście Wicherka. Obiecał, że ten fragment zostanie zagrany. Jak się okazuje, najlepszym Higginsem w Polsce jest Daniel Kustosik. Solista jednak nie wystąpił, ponieważ suita została skomponowana o jeden interwał wyżej, czyli na potrzeby orkiestry symfonicznej. Żywa i szybka muzyka wyzwoliła potrzebę przyłączenia się publiczności oklaskami - było to czarujące wykonanie suity. W programie zapowiedziano "Kabaret" J. Kandera. Muzyka wesoła, sam tekst filozoficzny. Dyrygent zrezygnował z dalszego opisu i zaprosił, by tekst podała publiczności Marzena Małkowicz. I rozległo się mocne: "Bo życie kabaretem jest i tak je trzeba brać". W wykonaniu usłyszeliśmy beznadziejność i rozpacz, które z drugiej strony mają w sobie chorobliwy urok dekadencji. Usłyszeliśmy kabaret w "Kabarecie": "Do kabaretu wejdź i pal sześć co niesie jutro. Bo życie kabaretem jest i za to kocham je!" Szykowna czerwona suknia solistki - pióra, cekiny dopełniły obrazu kabaretu. Czarowny obraz. - Koncert nie może się obejść bez "Deszczowej piosenki". Daniel Kustosik - to najkrótsza zapowiedz kolejnego utworu. Były znane rytmy i stepowanie. Solista ukazał piękno świata deszczowej piosenki spod roztańczonego parasola - parasola nie było, ale deszcz radosny czuliśmy wszyscy - tekst mówił o miłości.

"Deszczowa burza oklasków" już z widowni po opowiedzianej anegdocie dyrygenta. Podobało się. Publiczność bawiła się znakomicie. Dyrygent kontynuował musicalową opowieść. Irving Berlin - najbardziej znany z piosenki "White Christmas" i "God bless America", także "Cheek to cheek", trudno tłumaczone na język polski. Słowa piosenki poznamy w tłumaczeniu Marzeny Małkowicz - zapewnił Tadeusz Wicherek. Tytułu się nie tłumaczy - brzmi "twarz przy twarzy", ale "Cheek to cheek" brzmi bardzo dobrze, nawet po polsku. "Jestem w niebie, brak mi tchu, serce mocno bije mi Czy to szczęście upragnione przyszło dziś? My tańczymy przytuleni cheek to cheek". Rzeczywiście, brzmi zrozumiale, tym bardziej, że Marzenie Małkowicz w śpiewaniu i tańczeniu towarzyszył Daniel Kustosik. Także był w niebie, my również, szczególnie wtedy gdy duet tańczył przytulony - policzek do policzka. No i ten saksofon - fantastycznie. Tadeusz Wicherek twarzą do publiczności, czyli zapowiedź musicalu - to będzie "Chicago" Johna Kandera. Cała historia, cały musical rozgrywa się w podświadomości przestępczyni. Jest to dramat, ale muzyka - jak zwykle... Utwór zaczyna trąbka. My w podświadomości widzimy celę, księżycowe światło, schody, zadymioną knajpkę, czujemy cygaro - prawdziwy majstersztyk - słyszymy muzykę kabaretową i mroczne klimaty jazzowe. Znakomita kwintesencja Chicago z końca lat 20. W muzyce jest tajemnica, zbrodnia seks i jazz. W dalszej części programu - znakomita "komedyjka" Paula Abrahama. Poznańscy soliści rewelacyjnie zaśpiewali "Mr Brown". Zmiana kostiumów i muzyki - tanecznie ze stepowaniem w komplecie. Utwór zaaranżowany przez Zbigniewa Małkowicza. Oklaski za wykonanie i za aranżację. - W musicalach zawsze są piękne damy - stwierdził Tadeusz Wicherek. Jakie są te piękne damy - opowiedzieli nam soliści. To był popis śpiewu i tańca do zagranej muzyki - rewia prosto z Broadwayu. - Wszystko co dobre, szybko się kończy - podsumował koncert dyrygent. Na widowni rozległo się skrywane aczkolwiek słyszalne niezadowolenie. Padło zaproszenie na kolejny koncert, za tydzień, z udziałem "Namysłowiaków" i Macieja Niesiołowskiego - zostało przyjęte.


Czas na wielki finał i jeden z ulubionych musicali "Hallo, Dolly". Scena finałowa: soliści i słowa: " Tu dobrze mi z Wami Tu mój dom chłopcy..." Swing, kwiaty, oklaski, bis... Dyrygent wraz z muzykami i solistami "wytańczył" wspaniałe rytmy i tym samym zapewnił widzom obcowanie z kunsztownie skomponowanymi, kipiącym od emocji, wzruszającymi dziełami. Musical to przede wszystkim muzyka, muzyka i jeszcze raz muzyka. Dodać należy trochę tańca i piosenki związanej z akcją. To recepta na rozrywkę najwyższego lotu. Oczywiście należy pamiętać, że do programu koncertu należy włączyć najsłynniejsze musicale i zaangażować najlepszych solistów - tak jak to uczynił dyrektor artystyczny POW Tadeusz Wicherek. No i mieć tak reagującą publiczność, jak zamojska...

autor / źródło: Teresa Madej
fot. Janusz Kawałko 
dodano: 2008-01-24 przeczytano: 4948 razy.

  1. Koncert pop oratorium "Miłosierdzie Boże"
  2. Pop-oratorium "Miłosierdzie Boże"
  3. Niezwykły koncert
  4. Boża muzyka dla ludzi

Strona 1 z 6

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6

Main Menu

  • Strona główna
  • Najbliższe koncerty
  • Organizacja koncertów
  • Informacje
  • Audycje i wywiady

Kompozycje

  • Psalmy Dawida
  • Przy Sercu Twoim
  • Moja Miłość
  • Miłosierdzie Boże
  • Matko, która nas znasz

Galeria

  • Filmy
  • Zdjęcia

Archiwum

  • 2004-2010
  • 2011-2020
  • 2021-2024
  • Logowanie