- Szczegóły
- Kategoria: 2004-2010
- Odsłon: 5
16 maja 2008 roku w kościele p.w. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny odbędzie się koncert Zespołu Muzyki Sakralnej LUMEN. Będzie to pop oratorium "Miłosierdzie Boże" do którego teksty pieśni i narracji wyjęte zostały z "Dzienniczka" św. Siostry Faustyny Kowalskiej, a muzyka i aranżacja jest autorstwa Zbigniewa Małkowicza. Wraz z zespołem wystąpi Chór Kameralny CANTICUM CANTICORUM z kościoła "Ducha Świętego" wraz z rozśpiewanymi Kraśniczanami.
Zespół Muzyki Sakralnej "Lumen" został założony na początku 2003 roku. Wykonuje wyłącznie własną muzykę. Ważnym wydarzeniem dla zespołu było powstanie pop-oratorium "Miłosierdzie Boże". Dla uświetnienia tego dzieła zespół pozyskał do współpracy wybitnego polskiego wokalistę jazzowego Marka Bałatę. Prapremiera pop-oratorium odbyła się 22 lutego 2004 r. we Wrocławiu.
Założycielem Zespołu Muzyki Sakralnej "Lumen" jest Zbigniew Małkowicz, absolwent Akademii Muzycznej w Warszawie, w zakresie dyrygentury symfoniczno-operowej. W 1984 r. z Młodzieżową Orkiestrą Kameralną zdobył pierwszą nagrodę "Złotą Strunę" na Międzynarodowych Impresjach Muzycznych w Bydgoszczy. W latach 1986-1994 pracował jako dyrygent w Teatrze Muzycznym "Roma" w Warszawie. Realizował wiele premier m.in. musical "Sztukmistrz z Lublina" w Teatrze "Roma" i w Operetce Wrocławskiej oraz dyrygował podczas tourne po Niemczech i Austrii. W latach 1997-2000 pracował w Teatrze Muzycznym w Poznaniu jako dyrygent i aranżer, a w latach 1998-2002 w Teatrze Muzycznym we Wrocławiu.W 1994 r. rozpoczął współpracę z największą agencją koncertową w Europie "Konzertdirektion Landgraf". Zbigniew Małkowicz jest tam aranżerem i kierownikiem muzycznym. Od 2002 r. ważne miejsce w artystycznej działalności Zbigniewa Małkowicza zajmuje twórczość kompozytorska.
- Szczegóły
- Kategoria: 2004-2010
- Odsłon: 13
"O niepojętym Miłosierdziu Bożym będe śpiewać na wieki przed wszystkim ludem" napisała św. s. Faustyna Kowalska. Teraz po 100 latach od jej urodzin przeczytał to muzyk i kompozytor Zbigniew Małkowicz. Przeczytał, zachwycił się, przemodlił i napisał muzykę do fragmentów "Dzienniczka". W ten sposób powstało Pop-oratorium "Miłosierdzie Boże".
Dla wołomińskiego środowiska muzycznego, dzięki życzliwości kompozytora, otrzymaliśmy partyturę na chór i zgodę na jej wykonanie przez nasze chóry podczas koncertu. 6 lutego na plebanii w Helenowie odbyło sie pierwsze organizacyjne spotkanie dla dyrygentów i kierowników muzycznych. Każdy z nich otrzymał partyturę chóralną pop-oratorium i płytę cd.
Praktycznie od początku marca zaczęły sie pierwsze próby w poszczególnych grupach. 27 kwietnia odbyła się próba generalna w kościele na Kurkowej. Parę dni później próba generalna z solistami i orkiestrą.
W przygotowanie i wykonanie Oratorium "Miłosierdzie Boże" zaangażowały się następujące grupy śpiewacze i osoby:
- Chór Towarzystwa Śpiewaczego ECHO - Andrzej Wojakowski
- Chór z parafii Świętej Trójcy - Andrzej Ośnik
- Chór Miejski CANTATUS CORDIS w Wołominie - Władysław Chanas
- Stowarzyszenie Charytatywne "Pomoc bliźniemu" im. Matki Teresy z Kalkuty SKOK w Wołominie - Paweł Straszewski
- Chór z parafii Matki Bożej Królowej Polski w Wołominie - Piotr Przybyła
- Społeczna Szkoła Muzyczna I i II stopnia im. Władysława Lutosławskiego w Wołominie: orkiestra smyczkowa - Paweł Rozbicki, chór - Izabela Tomaszewska
- CANTABILKI z MDK w Wołominie - Robert Więch
- Schola z parafii NMP Matki Kościoła w Ostrówku - s. Anna ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi
- "Faustynki" z parafii Św. Faustyny w Helenowie - Iwona Kalicka
Inne: przygotowanie plakatu: FOTO-ELKA; Informacja medialna "Boży Posłaniec"; organizator koncertu - ks. Jan Śmigasiewicz
POP ORATORIUM NA BIS
W Wołominie po raz kolejny odbył się koncert oratorium "Miłosierdzie Boże". Tym razem 27 listopada w kościele Św. Józefa w Wołominie.
Do współpracy ks. Smigasiewicz zaprosił okoliczne chóry miejskie, parafialne i schole dziecięce. W ten sposób powstał znowuż blisko 150 osobowy chór. Towarzyszył on trójce solistów: Marzenie Małkowicz, Markowi Bałacie i Aleksandrze Małkowicz. Podkład muzyczny tworzyły połączone siły Orkiestry Kameralnej Polskiego Radia, Orkiestry Smyczkowej Społecznej Szkoły Muzycznej w Wołominie oraz zespołu LUMEN dyrygowane przez Tadeusza Wicherka.
Pop-oratorium "Miłosierdzie Boże" ma na celu przybliżenie muzyką i słowem najpiękniejszej tajemnicy wiary, jaką jest tajemnica miłości miłosiernej Boga do każdego człowieka. Kompozycja Zbigniewa Małkowicza jest różnorodna, zawiera w sobie elementy różnych stylów, sprawia wrażenie jakby pochodziła z różnych stron świata. Jest różnorodna, by jeszcze lepiej podkreślić, że Boże miłosierdzie jest potrzebne każdemu bez wyjątków. Oratorium przez muzykę głosi chwałę Bożego Miłosierdzia, gdyż jak powiedział św. Augustyn "słowa nie są w stanie wyrazić świętości Boga". Słowa te w podziękowaniu artystom przypomniał gospodarz koncertu ks. proboszcz Jerzy Ćwiklak i dodał, że to co niemożliwe słowem, na szczęście da wyrazić się muzyką i śpiewem.
- Szczegóły
- Kategoria: 2004-2010
- Odsłon: 9
Niezwykły koncert odbył się w niedzielę, 28 października, w kościele św. Barbary w Turku. W murach świątyni rozbrzmiały głosy połączonych chórów oraz solistów, którzy wspólnie wykonali „Kantatę dla Bogurodzicy”.
W wykonaniu tego niezwykłego dzieła, którego autorami są Zbigniew Małkowicz (muzyka) i ks. Mateusz Jeż (słowa) wzięły udział cztery chóry z Turku i okolic: chór Państwowej Szkoły Muzycznej w Turku, chór Zespołu Szkół Publicznych z Dobrej, Kawęczyna i Tokar, chór gimnazjum we Władysławowie oraz schola parafii św. Barbary w Turku. Gościnnie w koncercie wziął udział także chór nauczycielski im. Stanisława Wiechowicza z Ostrowa Wielkopolskiego. Chórom towarzyszył zespół muzyki sakralnej Lumen, oraz soliści: Marzena Małkowicz, Aleksandra Małkowicz, Piotr Szulc oraz Maciej Wojciechowski.
Zebranych powitał proboszcz św. Barbary, ksiądz Mirosław Frankowski. – Niech przez ten koncert umocni się nasza wiara i miłość do Maryi – mówił. O wielkim znaczeniu kantaty opowiadał dyrektor Państwowej Szkoły Muzycznej Henryk Kranc – przez wieki wielu kompozytorów szukało sposobu wyrażenia uczuć do Maryi. Powstało wiele utworów. W tę chęć tworzenia, w tę potrzebę wpisał się właśnie Zbigniew Mankowicz komponując kantatę. Taki sposób wyrażania emocji spodobał się uczestnikom tego niezwykłego muzycznego wydarzenia. Kompozycja składająca się z 14 utworów opierających się na brzmieniach zaczerpniętych z muzyki rozrywkowej, uzupełnionych elementami klasyki i muzyki gospel sprawiła, że słuchający jej mieszkańcy Turku i nie tylko, na zakończenie zgotowali wykonawcom owacje na stojąco. Niedzielny koncert był pełen wzruszeń nie tylko dla widzów, ale także dla tych, którzy wykonywali kantatę. Ogromny chór, który towarzyszył solistom podczas występu składał się głównie z młodzieży i dzieci. Praca z tak dużym zespołem nie jest łatwym zadaniem. Podołał temu Tadeusz Wicherek, pod batutą którego chóry wykonywały utwory. – Ja jestem przyzwyczajony do pracy z dziećmi. Mam na swoim koncie różne tego typu doświadczenia, w różnych miastach. Poza tym, mam chyba dobry kontakt z dziećmi i mam nadzieję, że dzieciaki też mnie lubią – wyjaśnia dyrygent.
Do łatwych spraw nie należy także przekazanie emocji za pomocą muzyki, prowadzenie zespołu w taki sposób, aby wydobyć z utworu jak najwięcej treści, która dotrze do odbiorców i wywoła wzruszenie. – Do każdego repertuaru trzeba podejść jak do poważnej kompozycji. Jest to wtedy mądrze zrobione. Chodzi o to, aby dobrze przygotować, opracować utwór, wtedy dobrze przemawia on do odbiorców – mówi pan Tadeusz. Cały koncert był nagrywany i zostanie wyemitowany na antenie telewizji Trwam. Niedzielny występ nie był też ostatnim tego typu wydarzeniem z udziałem turkowskich chórów. Już wkrótce odbędą się kolejne koncerty z udziałem naszych lokalnych muzyków.
- Szczegóły
- Kategoria: 2004-2010
- Odsłon: 11
Ze Zbigniewem Małkowiczem, dyrygentem, kompozytorem i założycielem Zespołu Muzyki Sakralnej „Lumen”, rozmawia Błażej Tobolski
Czy pomysł założenia zespołu to naturalny etap w Pana muzycznym życiu, wynikający z pasji, jaką jest dla Pana muzyka, komponowanie?
– Jeszcze studiując na UMCS w Lublinie, założyliśmy zespół chrześcijański. Było to dla mnie ważne doświadczenie z tego okresu i do dzisiaj pamiętam te wspaniałe uczucia, jakie towarzyszyły naszemu wspólnemu graniu. Potem przyszedł czas na pracę (z zawodu jestem dyrygentem i pracowałem m.in. w Warszawie, Wrocławiu, Poznaniu) i rodzinę, a marzenia z młodości o założeniu własnego zespołu odsunęły się na dalszy plan. Jednak po czterdziestce zacząłem odczuwać pewien życiowy, twórczy niepokój. Zawsze chciałem mieć zespół, a wiedziałem, że jak się za to teraz nie wezmę, to już chyba nigdy. Natomiast najważniejszym bodźcem do działania było wewnętrzne przekonanie, że chcę pisać muzykę i dla Pana Boga, i dla ludzi. Myślałem sobie wtedy: Może mi nie wyjdzie, ale przynajmniej spróbuję, a jak mnie Pan Bóg później zapyta o moje „talenty”, będę mógł powiedzieć, że próbowałem.
I tak w 2003 r. powstał „Lumen”, czyli „Światło”.
– Tak, w końcu, po tych wszystkich latach. Choć z perspektywy widzę, że przez ten cały czas byłem do tego przygotowywany: doskonaliłem swój warsztat jako dyrygent i aranżer, zdobywałem doświadczenie. Myślę, że to wszystko nie było przypadkiem. A w nazwie zespołu chcieliśmy właśnie nawiązać do światła, którym jest dla nas Bóg, jak pisze Psalmista. Także miłosierdzie Boże rozchodzi się po całym świecie, przenika go na kształt promieni światła. Ufam, że jesteśmy też, choć trochę, takim Bożym promyczkiem dla ludzi.
„Lumen” jest zespołem po części rodzinnym, prawda?
– Można tak powiedzieć. Podczas mojej pracy nad tekstami, komponowaniem i aranżacją zawsze mogę liczyć na wsparcie, merytoryczne i duchowe, mojej żony Marzeny. Razem z nią oraz z córką Olą, która również śpiewa, i synem Michałem, grającym na perkusji, tworzymy część zespołu. Oprócz więzów rodzinnych łączy nas więc wspólna pasja: razem muzykujemy, także i dla Pana, wykonując zasadniczo własne kompozycje.
Pierwszą kompozycją było pop-oratorium „Miłosierdzie Boże”. Skąd wziął się zamysł tego dzieła?
– Szukając tekstów religijnych, do których mógłbym stworzyć muzykę, wpadł mi w ręce wybór poezji modlitewnej z „Dzienniczka” siostry Faustyny. Odkryłem prostotę tej poezji, w której tkwi jej siła. Poraziła mnie wprost swoją autentycznością i żarliwością. Po skomponowaniu pierwszych piosenek skontaktowałem się z s. Elżbietą Siepak z Łagiewnik ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Muzyczne próbki spotkały się z życzliwością i otrzymałem zachętę i zielone światło do dalszej pracy. Tak powstawało pop-oratorium, do którego teksty s. Faustyny wybrała i ułożyła w całość, w bardzo udany sposób, s. Elżbieta. Później, dzięki pomocy przyjaciół i życzliwych ludzi, udało się zorganizować prapremierowe wykonanie całości pop-oratorium we Wrocławiu 22 lutego 2004 r. Reakcja publiczności przeszła najśmielsze oczekiwania.
Przedrostek „pop” wskazuje na adresata oratorium, czyli zwykłego człowieka, a nie tylko melomana?
– Komponując, szukałem właśnie prostej formy, która przemówiłaby do jak najszerszego grona odbiorców. Nie aspirowałem do stworzenia mistrzowskiego dzieła do podziwiania, ale do słuchania przez ludzi. W moich kompozycjach łączą się elementy gospel, klasyki i melodyka słowiańska, uzupełniane nowoczesną sekcją rytmiczną, improwizacją solistów oraz dużą liczbą chórów. Zawsze staram się też szukać pięknej melodii pasującej do tekstu. Podstawowym założeniem w mojej twórczości jest bowiem to, aby przybliżać w prosty sposób głębokie treści, żeby muzyka harmonizowała z tekstem, podkreślała go i uwypuklała.
Ta twórczość nie zakończyła się na oratorium...
– Oczywiście, że nie. Następnym projektem były „Psalmy Dawida”, które „chodziły” za mną, można powiedzieć, od zawsze. Te proste słowa sprzed wielu tysięcy lat podnoszące na duchu odkryłem pierwszy raz w okresie młodzieżowego buntu i kryzysu wiary. Wybrałem te, które były mi jakoś najbliższe, najbardziej przemawiały do mnie i napisałem do nich muzykę, trochę już inną niż w pop-oratorium, mającą formę uwielbienia.
Kolejną inicjatywą, która również, jak wierzę, nie zrodziła się przez przypadek, była muzyka do tekstów o Matce Bożej. W końcu powstała z nich „Kantata dla Bogurodzicy”, której prawykonanie odbyło się w Ostrowie Wlkp., w drugą rocznicę śmierci Jana Pawła II. Myślę, że ukaże się ona na płycie już pod koniec tego roku.
Zespół Muzyki Sakralnej „Lumen”, będąc otwartym na wszelkie możliwości wspólnego wielbienia Boga muzyką i śpiewem, występuje przede wszystkim w kościołach, ale koncertował także w Chicago, czy w prestiżowej sali Roy Thomson Hall w Toronto w Kanadzie. W sumie odbył już przeszło 80 koncertów.
Zespół tworzą: Marzena Małkowicz (śpiew), Aleksandra Małkowicz (śpiew), Piotr Szulc (śpiew, perkusja), Marcin Figaj (gitara basowa), Kamila Malik (skrzypce), Michał Małkowicz (perkusja), Zbigniew Małkowicz (kompozytor, instrumenty klawiszowe), Maciej Markiewicz (gitary), Marcin Piekut (saksofon sopranowy, altowy, klarnet), a wśród osób z nim współpracujących znajdują się m.in. Marek Bałata i Janusz Szrom, znani polscy wokaliści jazzowi.
Kontakt z zespołem: tel. 600-58-35-35, e-mail:
Przewodnik Katolicki 35/2007
Artykuł ze strony: http://www.przk.pl/przewodnik.php?id_art=17761
- Szczegóły
- Kategoria: 2004-2010
- Odsłon: 6
W pierwszą niedzielę lipca zainaugurowano III cykl koncertów letnich „Okuniewskie granie 2007”. Inicjatorem i organizatorem imprezy jest dyrektor Domu Kultury w Okuniewie Piotr Siła. 1 lipca w kościele pod wezwaniem Św. Stanisława Kostki w Okuniewie, przy którym odbywają się koncerty, zaprezentowano „Psalmy Dawida” Zbigniewa Małkowicza.
Oparty na biblijnej Księdze Psalmów kompozycje wykonały stale współpracujący z kompozytorem Zespół Muzyki Sakralnej „Lumen”, Zespół Kameralny Szkoły Muzycznej im. Witolda Lutosławskiego w Wołominie, soliści: Marzena Małkowicz, Aleksandra Małkowicz i Janusz Szrom oraz chór Carmina z Parafii Świętej Trójcy w Ząbkach i chór Ichthis z Sulejówka. Dyrygował sam kompozytor. Na koncert złożył się cykl kilkunastu songów o zróżnicowanym charakterze. Znajdujemy tam elementy muzyki rozrywkowej, jazzowej, etnicznej i klasycznej a nawet gospel. Całość jednak jest tak skomponowana, że koncertu słucha się z wielką przyjemnością.
Powtarzane proste słowa psalmów zachęcają publiczność do włączenia się w śpiew, a szybkie, zróżnicowane rytmy porywają do oklasków. W niektórych utworach od modlitewnej ekstazy przechodzi się do ciszy, która po chwili znów rozbrzmiewa muzyką. Kompozytor - Zbigniew Małkowicz - związany był z teatrami w Warszawie, Wrocławiu i Poznaniu. Współpracował z Zygmuntem Koniecznym i Janem Szurmiejem, nagrywał dla potrzeb teatru i telewizji. Jest aranżerem i kierownikiem muzycznym musicali: „Skrzypek na dachu”, „My Fair Lady” i „Kiss Me Kate”. Obecnie coraz ważniejsze miejsce w działalności Małkowicza zajmuje kompozycja. Ostatnio zdobył uznanie skomponowanym przez siebie pop-oratorium „Miłosierdzie Boże” (w 2006 roku można było usłyszeć je w Okuniewie, Mińsku Mazowieckim i Sulejówku) oraz najnowszym dziełem, jakim są „Psalmy Dawida”, które premierę miały w sierpniu 2005 roku na międzynarodowym festiwalu muzyki gospel w Osieku.
Kompozytor nie zyskał jeszcze sławy Piotra Rubika, więcej miejsca jego twórczości poświęcają media katolickie. - Biblijne Psalmy zawsze głęboko mnie poruszały - powiedział Zbigniew Małkowicz w jednym z wywiadów. - Przemawiają one do wyznawców różnych religii. „Psalmy Dawida” ciągle jeszcze dojrzewają. Chcę, by stały się one opowieścią o wielkim izraelskim królu. Jego natchnione słowa, wypowiadane przed tysiącami lat, poruszają nas, współczesnych ludzi. Stają się również naszą osobistą modlitwą. Bez modlitwy nie ma dobrej muzyki. Komponowanie umacnia moją wiarę – wynika z modlitwy i drogi, którą podążam w życiu duchowym. W tej wędrówce Psalmy były pierwsze. Później była św. Faustyna, czego muzycznym owocem jest pop-oratorium „Miłosierdzie Boże”. Myślę, że następną inspiracją dla mojej twórczości będzie Ewangelia.
"Nowy Dzwon" - Tygodnik Mazowiecki